Logika przypisów, czy to
już plagiat?
Praca licencjacka powinna zawierać bibliografię z minimum
20 pozycjami. Wraz ze wzrostem rangi pracy promocyjnej wykaz bibliografii
powinien być pokaźniejszy. Wielu Studentów przed przystąpieniem do pisania
pracy promocyjnej nie wyobraża sobie możliwości zapoznania się z tak dużą
liczbą źródeł. Rozwiązaniem jest umiejętne korzystanie ze spisów treści i
wybieranie tych informacji, które będą najbardziej przydatne.
Po etapie selekcji materiału, należy z niego właściwie
skorzystać. Umiejętności nie warto tutaj utożsamiać z "pójściem na łatwiznę". W
wytycznych edytorskich dotyczących formatowania pracy, które Student otrzymuje z
dziekanatu lub od promotora, w znakomitej większości przypadków znajduje się
wzmianka na temat plagiatu i przywłaszczania cudzych myśli, czyli tzw.
kradzieży intelektualnej.
Tekst przekopiowany, przepisany i nie opatrzony
odpowiednim odnośnikiem jest przywłaszczeniem własności intelektualnej. Praca promocyjna
nie może być również jednym wielkim cytatem. Z pomocą przychodzi słownik
synonimów i przeformułowywanie cudzych myśli na swoje własne. Tak stworzony
akapit również należy opatrzyć przypisem. Wielu Studentów wychodzi z założenia,
że jeżeli wstawi przypis po przepisanym akapicie, to nie jest to plagiat. My
takie podejście do sprawy określamy mianem „plagiatu moralnego”. W sytuacji
braku odnośnika, można mówić o „plagiacie niemoralnym”. Oba typy postępowania z
tekstem są plagiatem pełnym. Brak cytatu jest zawsze równoznaczny z kradzieżą
intelektualną.
Dlaczego odnośniki w tekście w postaci przypisów są tak
ważne?
Powodów jest co
najmniej kilka. Kluczowy z nich to system antyplagiatowy, w którym gromadzone
są wszystkie „przepuszczone” przez niego teksty. W sytuacji, gdy Student w
pracy umieści akapit przepisany z danej książki, a system antyplagiatowy w
momencie generowania raportu nie zidentyfikuje go jako plagiat powstaje ryzyko
problemów w późniejszym czasie. Jakich? W momencie, gdy inny Student dokona
podobnego działania (kradzieży intelektualnej) jego tekst zostanie
zidentyfikowany jako plagiat, ponieważ pierwszy ze Studentów dopuścił się
przywłaszczenia omawianego akapitu. Inna okoliczność to poważne następstwa
natury prawnej. Wyobraźmy sobie sytuację, kiedy prawdziwy autor pozycji z
której skorzystali wspomniani Studenci, udostępnia swoją książkę do publicznego
wglądu na Google Books w momencie, gdy któraś z prac promocyjnych jest właśnie
skanowana przez system antyplagiatowy.
Konsekwencje są poważne i dotkliwe, a
utracony pozytywny wizerunek w oczach innego człowieka (w tym przypadku przede
wszystkim promotora) trudno odbudować….
Kilka wskazówek technicznych - styl przypisów (oxfordzki, czy harwardzki?)
Obecnie w środowisku akademickim panuje moda na przypisy
w stylu oxfordzkim (inaczej dolne). Najczęściej stosuje się numerację ciągłą w
obrębie całej pracy (chyba, że praca jest długa – wówczas praktykuje się numerację
ciągłą, ale w obrębie poszczególnych
rozdziałów/sekcji – przypis z cyferką 300 nie wygląda dobrze).
Przypisy
w tzw. stylu harwardzkim (czyli odwołania w tekście przy wykorzystaniu nawiasów
kwadratowych) preferuje się głównie przy pracach inżynierskich. Przypisy w tym
stylu warto stosować, gdy praca jest „pokaźna”. Pozwala to na zredukowanie
liczby stron tekstu (przypisy dolne generują treść, a wiec i kolejne strony). Jeżeli
chodzi o funkcjonalność obu stylów, to przypisy dolne są wygodniejsze w
skonstruowaniu bibliografii. W praktyce, żeby wykonać przypisy w stylu
harwardzkim w pierwszej kolejności należy stworzyć je w stylu oxfordzkim i po napisaniu
całej pracy przygotować zestawienie bibliograficzne. Po alfabetycznym posortowaniu
bibliografii, można przyporządkować konkretnym pozycjom w bibliografii numery,
np. [1], [2].
Przypisy
w stylu harwardzkim są o tyle problematyczne, że po ich zastosowaniu niemożliwe
jest dodanie kolejnych pozycji do bibliografii, ponieważ każda modyfikacja
źródeł powoduje zmianę numeracji w wykazie bibliografii. Dlatego przed
przedłożeniem promotorowi pracy do finalnej akceptacji, lepiej stosować przypisy dolne, a po ostatecznej aprobacie
zmienić je na przypisy w stylu harwardzkim (o ile promotor preferuje ten styl).
Nie ma się co bać przypisów. Ja w swojej pracy miałam ich sporo ale trzeba cytować z głową. Dodatkowo warto sobie sprawdzić pracę przez programy antyplagiatowe. Ja korzystam z tego: www.antyplagiat.biz
OdpowiedzUsuń